SEKCJA 68
Przyjaźń i Przygoda
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum SEKCJA 68 Strona Główna
->
Gry Treningowe
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Rekrutacja
----------------
Witamy
Sprzęt i Umundurowanie
----------------
Sprzęt
Umundurowanie
Oporządzenie
Spotkania i Gry
----------------
Gry Treningowe
Milsim
Zasady Gry
Rekreacja
Wymarsze - Survival - Przechadzki
Rozkminki
PUB
----------------
Rezerwacja dla Sekcji 68
Przy kuflu
Mała giełda
----------------
Zamówienia
Sprzedam
Kupię
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Tomek KGB
Wysłany: Nie 23:24, 08 Lut 2009,
Temat postu:
Byłem w tej grupie partyzantów, która miała przyjąć gości z dokumentami dla naszego dowódcy. Dostaliśmy taki rozkaz więc poszliśmy. Poczekaliśmy chwile u znajomego gospodarza, u Zadrożnego , wypiliśmy z nim 2 butelki, za stodołą żeby jego kobieta nas nie skrzyczała. Nagle zobaczyliśmy, że szkopy chodzą koło kanału jakby kogoś szukali. Poczuliśmy się zagrożeni i cała gorzałka wyparowała z nas w jednej chwili i strach nas obleciał. Ale po chwili przyszło uspokojenie - przecież jesteśmy u siebie.
Musieliśmy wyjść po naszych gości, którzy mieli iść gdzieś od strony Gleby, a może Piaseczni. Nie wiedzieliśmy dokładnie skąd mieli wychodzić i w którym miejscu wejdą na nasze tereny. Musieliśmy przejść przez kanał, ale był on szczelnie obstawiony. Pod latarnią okazało się najciemniej. Wyszliśmy zza stodoły Zadrożnego i poszliśmy drogą, przez most. Udało się, chyba nikt nas nie zauważył. Weszliśmy w las i tam rozbiliśmy obóz. Czekamy na naszych.
Mijały minuty i godziny. Nie było naszych z mapami. Martwiłem się, że niemcy mogą chcieć sprawdzić ten kawałek lasu. Jakby do nas przyszli to musielibyśmy zmieniać miejsce naszego oczekiwania, a z tego miejsca wszystko było widać idealnie. Obserwowaliśmy wroga przez lornetki. Trzymaliśmy rękę na pulsie i próbowaliśmy nawiązać łączność radiową z grupą dochodzącą. Po jakimś czasie mogliśmy usłyszeć na radiu naszych przyjaciół. Wysłaliśmy kilku ludzi na zwiad. Przyszli i przekazali nam mapy i dokumenty.
Teraz pozostało tylko przedostać się przez kanał do naszego dowódcy i przekazać mu te dokumenty. Niemcy najwyraźniej mieli ochotę nas zgarnąć. Poszliśmy nad kanał, wyszukaliśmy drzewo powalone przez bobry i postanowiliśmy tamtędy przedostać się na drugą stronę. Prawie się udało. Jeden z naszych kompanów nieszczęśliwie wpadł w nurt rzeki i nie dało się już go uratować. Zabrała nam go rzeka. Zostało nas tylko 7.
Gdy chcieliśmy przedostać się do bazy zostaliśmy zauważeni przez szkopów. Musieliśmy uciekać. droga była naprawdę ciężka, ale doszliśmy, daliśmy radę. Przekazaliśmy dokumenty dowódcy i opowiedzieliśmy o niemcach, którzy patrolują okolice kanału. Dowódca nakazał nam załatwić tą sprawę więc poszliśmy.
Doszliśmy do kanału i rozstawiliśmy się chcąc zaskoczyć patrolujących niemców, ale długo ich nie było. Poszliśmy w górę strumienia i zobaczyliśmy jakiegoś niemca chodzącego po lesie. Otworzył w naszym kierunku ogień. Postanowiliśmy się wycofać. Doszliśmy do mostu i przeszliśmy na drugą stronę. Czekaliśmy, ale nic się nie wydarzyło - nie poszli za nami więc my poszliśmy w ich kierunku. Po chwili było wiadomo, że trafiliśmy na całą gromadę niemców. Poszliśmy do przodu chcąc ich otoczyć. Było ich całkiem sporo. Las zaczerwienił się od krwi. Kilku naszych dostało niestety, ale straty nie były duże na szczęście. Udało nam się rozwalić wszystkich szkopów. Mogliśmy pozbierać swoich rannych i zakończyć misję.
kozer
Wysłany: Sob 17:35, 07 Lut 2009,
Temat postu:
niestety, nie damy rady
Tomek KGB
Wysłany: Pią 23:28, 06 Lut 2009,
Temat postu:
no trochę tak a trochę nie
bo skąd będziecie wiedzieli czy jest już po przekazaniu czy przez przekazaniem
Wojska niemieckie muszą wiedzieć, że w każdej chwili mogą zostać zaatakowane przez partyzantów. Jak partyzanci wykonają zadanie to potem mogą się "pobawić" w wojne. Niemcy nie będą wiedzieli czy cel został osiągnięty czy może jest osiągany. Czy partyzanci, których widzą mają dokumenty czy może dokumenty już są przeniesione.
Będzie dobrze. Teren będzie oznaczony. Jedna grupa będzie się chować więc wojska niemieckie będą mogły trochę potropić. Będziemy walczyć nad prawdziwym kanałem, który ma mostki i drzewa ścięte przez bobry po których można przejść. Mam nadzieje, że będzie ciekawie.
Ostatnio mieliśmy strzelankę w tamtych okolicach. Ładne lasy, polany i kanał, tamy i mostki. Po drugiej stronie drogi kanał, łąki i krzaki wierzbowe.
Zapraszamy.
Heban
Wysłany: Pią 23:07, 06 Lut 2009,
Temat postu:
Trochę szkoda, że zdradziłeś ten fragment: "Jeżeli partyzantom uda się spotkać i przeniosą mapy i dokumenty na drugą stronę to dostaną rozkaz od swojego dowódcy, aby zaatakować i osłabić wojska niemieckie, tak aby nie dokonały ataku na obóz, ale nie muszą prowadzić z nimi bitwy - wystarczy, że odciągną ich od miejsca obozu tak, aby dowódca czuł się bezpiecznie."
Ciekawiej by było nie wiedzieć
Tomek KGB
Wysłany: Pią 22:50, 06 Lut 2009,
Temat postu:
Zbiórka o 9.00 na skrzyżowaniu w Chudku. Scenariusz jest już zarysowany.
Będą dwie grupy: partyzanci kurpiowscy i wojska niemieckie.
Partyzanci: KGB,
Sekcja + APT: wojska niemieckie.
Partyzanci chowają się w okolicach wsi Gleba i Kierzek. Wiadomo jest, że jedna grupa partyzantów ma donieść do drugiej grupy dokumenty i razem mają przenieść je na drugą stronę kanału. Wojska niemieckie za wszelką ceną muszą zdobyć te dokumenty. Jak je zdobędą to odkryją miejsce przebywania dowódcy partyzantów i z pewnością będą chciały go dorwać. (po zdobyciu dokumentów przez wojska niemieckie partyzanci udają się na miejsce bazy i wtedy gra toczy się dalej - partyzanci bronią bazy).
Jeżeli partyzantom uda się spotkać i przeniosą mapy i dokumenty na drugą stronę to dostaną rozkaz od swojego dowódcy, aby zaatakować i osłabić wojska niemieckie, tak aby nie dokonały ataku na obóz, ale nie muszą prowadzić z nimi bitwy - wystarczy, że odciągną ich od miejsca obozu tak, aby dowódca czuł się bezpiecznie.
Gramy na zasadach treningowych.
Greg
Wysłany: Pią 17:05, 06 Lut 2009,
Temat postu:
zbiórka punt 8:00 przy rondzie
jakby cos to proszę na nr kom 514-544-957
będę poza siecią
Tomek KGB
Wysłany: Czw 20:05, 05 Lut 2009,
Temat postu:
bardzo miło nam będzie gościć taką ekipę, super
jeszcze parę osób i można realizować fajny, mały scenariusz na zasadach treningowych
1. Greg
2. Zalczyk
3. Heban
4.Cycu
5. Bynio
6.Darek
7. ........... (rośnij listo)
darek
Wysłany: Czw 19:12, 05 Lut 2009,
Temat postu:
1. Greg
2. Zalczyk
3. Heban
4.Cycu
5. Bynio
6.Darek
bynio21
Wysłany: Czw 16:43, 05 Lut 2009,
Temat postu:
1. Greg
2. Zalczyk
3. Heban
4.Cycu
5. Bynio
kozer
Wysłany: Śro 23:58, 04 Lut 2009,
Temat postu:
ja w piątek też dam info
Tomek KGB
Wysłany: Śro 20:41, 04 Lut 2009,
Temat postu:
Zapraszamy Was koledzy serdecznie.
Greg, strzelanka może być na terenie mieszanym, nie koniecznie tylko las. Może uda się zrealizować mały scenariusz na zasadach treningowych. Jak będzie Was dużo + może jeszcze ktoś to będzie szansa na fajną gierkę.
My się zbieramy na niedziele. Wstępnie: rozpoczynamy o 9.00. Zbiórka w umówionym miejscu o 8.40.
ale umówmy się, że szczegóły jeszcze zamieszczę około piątku,
Cycu
Wysłany: Śro 20:06, 04 Lut 2009,
Temat postu:
1. Greg
2. Zalczyk
3. Heban
4.Cycu
5. ...?
Heban
Wysłany: Śro 15:53, 04 Lut 2009,
Temat postu:
1. Greg
2. Zalczyk
3. Heban
zalczyk
Wysłany: Śro 13:04, 04 Lut 2009,
Temat postu:
Chetny i gotowy.
kozer
Wysłany: Śro 12:13, 04 Lut 2009,
Temat postu:
jeśli można, to popytam chłopaków od nas
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin