Autor |
Wiadomość |
Długi |
Wysłany: Wto 13:00, 24 Lis 2009, Temat postu: |
|
No czytam czasem forum i widze ze jezdzicie na milsimy, takze wiem ze wiecie co ta za klimaty.
Mnie chodzilo o to ze ta impreza pokazala ze nie od rodzaju noszonej broni zalezy jakos zabawy, bo zajebistego milsimy mozna zrobic biegajac rowniez z markerem, replika a podejrzewam ze nawet z kawalkiem patyka.. ;o))
W takim razie szkoda ze nie mogliscie jechac... |
|
|
Greg |
Wysłany: Pon 18:02, 23 Lis 2009, Temat postu: |
|
Długi
My wiedzieliśmy o tej imprezie tylko że z przyczyn rodzinno zawodowych musieliśmy odpuścić.
teraz Szpargał o pewnie nas już oleje
A jeżeli chodzi o podobne akcje to uczestniczymy w nich średnio raz na kwartał/6 m-cy.
Często organizatorem jest Kulo. |
|
|
Długi |
Wysłany: Pon 12:37, 23 Lis 2009, Temat postu: |
|
te gogle to najwięcej parowały jak na chwilę zdjąłem z twarzy,
jak były cały czas na gębie to nie parowały za dużo,
ale podobny objaw mają maski (w sumie to gogle tylko zabudowane), |
|
|
Długi |
Wysłany: Pon 12:33, 23 Lis 2009, Temat postu: |
|
Kulo, Greg jakby coś takiego było w przyszłości to chcecie info? |
|
|
Długi |
Wysłany: Pon 12:31, 23 Lis 2009, Temat postu: |
|
Nie, no właśnie pisze, że dla paintballistów, mieliśmy markery, nie ASG.
Chodzi właśnie o to, że impreza pokazała, że to nie od noszonej klamki zależy jak się bawisz.
Szpargał odwalił kawał super roboty.
Klimat, odprawy, procedury... i najważniejsze że ludzie przyjechali grać a nie chlać.
W sumie impreza była mała jak na liczbę uczestników ale emocje zajebiste.
Od 8 wieczorem gdy nas zrzucił swoim szpargolotem w lesie aż do 8 rano, w sumie całą noc, mokrą, ciemną... super.
Mój gps pokazał mi 25 km trasy w sumie, z tego pewnie jakieś 5-10 km "przelecieliśmy helikopterem".
Czyli trasa w sumie taka średnia Saltusowa, tylko że działania były tylko w nocy i las ciężki, bo cały poprzecinany rowami melioracyjnymi.
Jak masz widocznośc na 2 metry to nieraz zdarzało się zaliczyć taki rów z wodą.
Był ktoś z was w tych lasach za Lublincem? Tam chyba odbywa się też Ramsar - chyba tam.
Nie no co tu gadać zajebiście było. |
|
|
Greg |
Wysłany: Pon 10:14, 23 Lis 2009, Temat postu: |
|
Długi
ale uzbrojeni byliście w klamki asg?
Ja tam wolę okulary zamiast gogli (parują mniej). |
|
|
MARVEL |
Wysłany: Pon 1:24, 23 Lis 2009, Temat postu: |
|
na gogle jest patent
sprawdzony
Pasta do mebli cyprysik |
|
|
Długi |
Wysłany: Nie 1:28, 22 Lis 2009, Temat postu: Optimi |
|
Siemka,
Postanowilme podzielic sie ze stara wiara wrazeniami z milsima, ktory zorganizaowal Szpargal ze swoja GS7 dla braci paintballowej - Optimi.
Panowie, powiem jedno zabawa byla zajebista i fakt z jakimi klamkami tam pojechalismy nie mial najmniejszego znaczenia.
Bawilismy sie w lassach za Lublincem.
Od nas niestety pojechalem tylko ja.
Gralismy na urposzczonych zasadach jak na paintball, reka RL, tulow RC (ponowne trafienie KIA), glowa KIA od razu.
My bylismy ci dobrzy i musielismy zniszczyc stacje radarowa.
Bylem w grupie rozpoznania. Zostalismy "zrzuceni" w lesie w nocy, i musielismy odnalesc obiekt, ocenic obrone, znalesc kabel telefoniczny, nadac raport do sztabu, wyznaczyc RVP, i poczekac na grupy QRF a pozniej zniszczyc sam obiekt...
Zajebista impreza, klimat nieporownywalny z Saltusem nawet, bo wszyscy byli nastawienia tylko na wykonanie zadania,
i chociaz sam atak na obiekt sie nie powiodl to bylo zajebiscie i Szpargal pokazal ze nie trzeba zmieniac klamek zeby sie dobrze bawic, bo impreza naprawde klimatyczna.
Ciekawostka bylo to ze mozna bylo grac w goglach jak ktos sie nie bal.
I kurcze pomimo ze mam niby dobre gogle Bolle X800 to i tak zdarzalo sie ze zaparowywaly okrutnie... chyba na to nie ma patentu...
No to tyle wrazen.. pozdrawiam
------
Długi |
|
|